W 40. rocznicę inauguracji pontyfikatu 16 X 1978
Portret Jana Pawła II namalowany przez włoską artystkę Dinę Bellotti, znaną jako "malarkę papieży". Portrety Jej autorstwa były wykorzystywane, jako oficjalne wizerunki papieży.
Urodził się jako Karol Józef Wojtyła 18 maja 1920 r. w Wadowicach, w rodzinie urzędnika wojskowego. Ochrzczony został dnia 20 czerwca tegoż roku. Był chłopcem bardzo utalentowanym i usportowionym. W dzieciństwie stracił matkę, zmarła 13 kwietnia 1929 r., a w 1932 r. zmarł starszy brat Edmund. We wrześniu 1930 r. rozpoczął naukę w Państwowym Gimnazjum Męskim im. Marcina Wadowity w Wadowicach. Wówczas zainteresował się literaturą i teatrem oraz nauką języków obcych. W 1938 r. uzyskał maturę z oceną celującą, która umożliwiała podjęcie studiów na większości uczelni bez egzaminów wstępnych. Zdecydował się na studia polonistyczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W tym też czasie, razem z ojcem, przeprowadził się do Krakowa. Wybuch II wojny światowej drastycznie zmienił Jego życie.
Na początku 1940 r. zaczął pracować fizycznie w zakładach chemicznych Solvay, od jesieni w kamieniołomie w Zakrzówku, a potem w oczyszczalni wody w Borku Fałęckim. 18 lutego 1941 r. zmarł Jego ojciec. Jesienią 1941 r. wraz z przyjaciółmi założył Teatr Rapsodyczny.
W październiku 1942 r. postanowił studiować teologię i wstąpił do tajnego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie. Prowadził dotychczasowe życie pracując, zajmując się teatrem i studiowaniem. Taki stan trwał do sierpnia 1944 r., od tego momentu do wyzwolenia Krakowa – 18 stycznia 1945 – przebywał w siedzibie arcybiskupa. Po wyzwoleniu, oficjalnie został klerykiem 3 roku seminarium. W okresie kwiecień 1945 - sierpień 1946 pracował na uczelni jako asystent i prowadził seminaria z historii dogmatu. 13 października 1946 r. został subdiakonem, a tydzień później diakonem.
1 listopada 1946 r. z rąk kardynała Adama Stefana Sapiehy otrzymał święcenia kapłańskie. 2 listopada odprawił Mszę prymicyjną w krypcie św. Leonarda w katedrze na Wawelu. Następnie 15 listopada wyjechał do Rzymu, aby kontynuować studia teologiczne, które ukończył w 1948 r. i otrzymał stopień doktora.
W lipcu 1948 r. został skierowany do parafii w Niegowici. W marcu 1949 r. powrócił do Krakowa do parafii św. Floriana, gdzie nawiązał współpracę z młodzieżą akademicką. W 1951 r. został skierowany na urlop w celu ukończenia pracy habilitacyjnej. W tym okresie dużo uwagi poświęcił także pracy publicystycznej. Dnia 12 grudnia 1953 r. Jego praca „Ocena możliwości oparcia etyki chrześcijańskiej na założeniach systemu Maxa Schelera” została przyjęta jednogłośnie przez Radę Wydziału Teologicznego UJ, jednak Wojtyła nie uzyskał habilitacji z powodu odmowy Ministerstwa Oświaty. Powrócił do przerwanych obowiązków. Wykładał m.in. w seminariach diecezji: krakowskiej, katowickiej i częstochowskiej oraz na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Jego wykłady obejmowały głównie teologię moralną i etykę małżeńską.
4 lipca 1958 r. został mianowany biskupem tytularnym Ombrii, a także biskupem pomocniczym Archidiecezji Krakowskiej. Konsekracja miała miejsce 28 września 1958 r. w katedrze na Wawelu. Mając zaledwie 38 lat był najmłodszym członkiem Episkopatu Polski. Jako biskup przyjął hasło przewodnie swej posługi, które brzmiało: Totus Tuus (Cały Twój). W 1962 r. został krajowym duszpasterzem środowisk twórczych i inteligencji. 30 grudnia 1963 r. papież Paweł VI mianował Go arcybiskupem Metropolitą Krakowskim. 16 marca 1964 r. uroczyście objął biskupstwo Archidiecezji Krakowskiej. Na okres biskupstwa Karola Wojtyły przypadły także obrady II Soboru Watykańskiego, aktywnie uczestniczył we wszystkich sesjach soborowych. W tym okresie bardzo dużo czasu poświęcał na podróże zagraniczne w celach ewangelizacyjnych i religijnych. W maju 1967 r. został mianowany kardynałem, 28 czerwca z rąk papieża Pawła VI otrzymał kardynalski biret, a 9 lipca odbył się ingres do katedry na Wawelu.
16 października 1978 r. kardynał Karol Wojtyła został wybrany zwierzchnikiem Kościoła katolickiego. Przyjął imię Jan Paweł II (łac. Ioannes Paulus PP. II). Był pierwszym papieżem z Polski, jak również pierwszym po 455 latach biskupem Rzymu niebędącym Włochem. Miał 58 lat i został wybrany najmłodszym papieżem od czasu wyboru Piusa IX w 1846 r. Dzień mszy św. inaugurującej pontyfikat przypadł na niedzielę 22 października 1978 r. Charakterystycznym elementem pontyfikatu Jana Pawła II były podróże zagraniczne. Odbył ich 104, odwiedzając 129 krajów, odbył także około 100 podróży na terenie Włoch. Z tego też powodu został nazwany „papieżem-pielgrzymem”.
W czerwcu 1979 r. odbył pierwszą pielgrzymkę do Polski. Podczas tej wizyty padły słynne później słowa: Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!
Głoszone przez Niego nauki walnie przyczyniły się do późniejszych transformacji ustrojowych w europejskich państwach bloku wschodniego. Był jednym z najbardziej wpływowych przywódców XX wieku. Jego wybór na Stolicę Piotrową miał szczególny wpływ na wydarzenia w Europie Wschodniej i w Azji w latach 80. i 90. XX wieku. Przyczynił się do poprawienia relacji Kościoła katolickiego z judaizmem, islamem, z Kościołem prawosławnym oraz Wspólnotą Anglikańską. Był pierwszą głową Kościoła katolickiego, który odwiedził synagogę (Rzym).
Zadbał także o reformę Kościoła. Jeszcze pod koniec lat 80. zreformował Kurię Rzymską, a w 1992 r. wydał nowy Katechizm Kościoła Katolickiego. Siedem lat później poparł działania na rzecz ochrony środowiska naturalnego, uznając, że niszczenie środowiska może być grzechem ciężkim. Wprowadził Kościół w nowe tysiąclecie, które postanowił uczcić wprowadzając obchody Roku Jubileuszowego.
Podczas swojego pontyfikatu beatyfikował i kanonizował o wiele więcej osób niż jakikolwiek poprzedni papież. Ogłosił błogosławionymi 1345 osób i kanonizował 482 świętych, podczas 51 uroczystości. Mianował 231 kardynałów, na dziewięciu konsystorzach. Mianował także jednego kardynała in pectore – jego nazwisko nigdy nie zostało ujawnione.
Wydał 14 encyklik, 14 adhortacji, 10 konstytucji apostolskich i 48 listów apostolskich. W ostatnich latach pontyfikatu Jan Paweł II musiał ograniczyć swoją aktywność ze względu na stan zdrowia. Jan Paweł II chętnie spotykał się z młodymi ludźmi i poświęcał im dużo uwagi. Na spotkanie w Rzymie 31 marca 1985 r., który ONZ ogłosiła Międzynarodowym Rokiem Młodzieży, napisał list apostolski na temat roli młodości jako okresu szczególnego kształtowania drogi życia, a 20 grudnia zapoczątkował tradycję Światowych Dni Młodzieży. Odtąd co roku przygotowywał orędzie skierowane do młodych, które stawało się tematem tego międzynarodowego spotkania, organizowanego w różnych miejscach świata. Po beatyfikacji Jan Paweł II został patronem Światowych Dni Młodzieży.
Od 14 marca 2004 r. Jego pontyfikat jest uznawany za najdłuższy, po pontyfikacie św. Piotra i bł. Piusa IX. Był papieżem przez 26 i pół roku (9666 dni). Ponadto dał się poznać, jako poeta i poliglota, a także aktor, dramaturg i pedagog. Filozof historii, fenomenolog, mistyk i przedstawiciel personalizmu chrześcijańskiego.
Papież Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 r. w Watykanie. W ceremonii pogrzebowej uczestniczyły delegacje z ponad 150 państw, a w Polsce ogłoszona została sześciodniowa żałoba narodowa. Miesiąc po pogrzebie rozpoczął się proces beatyfikacyjny Jana Pawła II, zakończony 1 maja 2011 r. 27 kwietnia 2014 r. odbyła się wspólna kanonizacja Jana XXIII i Jana Pawła II. Wydarzenie to przeszło do historii Kościoła z powodu ogłoszenia świętymi dwóch papieży w obecności dwóch biskupów Rzymu – urzędującego Franciszka i emerytowanego Benedykta XVI .
Encyklika (z greki „έγκύκλιος” – okólnik, pismo wędrujące) – orędzie, pismo napisane przez papieża, skierowane do biskupów i wiernych. Encykliki wywodzą się ze starożytnej praktyki wysyłania listów przez biskupów do siebie nawzajem, by zapewnić jedność Kościoła i doktryny. Za pierwszą nowożytną encyklikę uznaje się dokument „Ubi primum” (1740) Benedykta XIV (1740-1758), jednak termin „encyklika” upowszechnił się dopiero za pontyfikatu papieża Grzegorza XVI (1831-1846). Treść encykliki dotyczy spraw doktrynalnych lub moralnych i ma na celu ujednolicenie poglądów i wzmożenie wiary. Uważa się, że stanowiska wyrażane w encyklikach są ostatecznym rozstrzygnięciem spornych kwestii, gdyż za papieżem stoi autorytet całego Kościoła. Jan XXIII (1958-1963) zapoczątkował praktykę wydawania encyklik o tematyce społecznej skierowanych do wszystkich ludzi dobrej woli. Najwięcej encyklik ogłosił papież Leon XIII (1878-1904) – 86. Zgodnie z tradycją kościelną tytuł encykliki tworzą pierwsze słowa jej oficjalnego tekstu.
Jan Paweł II wydał 14 encyklik, które pisał po polsku, jednakże oficjalny charakter miała zawsze wersja łacińska tekstu, która służyła do dalszych przekładów na języki nowożytne. Czasami nadawał encyklice także podtytuł.
Źródło https://pl.wikipedia.org/wiki/Encyklika
Tytuł polski: Odkupiciel człowieka
Data wydania: 4 marca 1979 roku
Tematyka: chrystologia, personalizm, teologia pastoralna
Pełny tytuł:
Encyklika "Redemptor hominis" Ojca Świętego Jana Pawła II w której u początku swej pasterskiej posługi zwraca się do Czcigodnych Braci w biskupstwie,
do kapłanów, do rodzin zakonnych, do Drogich Synów i Córek Kościoła oraz do wszystkich ludzi dobrej woli
„Redemptor hominis” - jako pierwsza encyklika nowego papieża - jest dokumentem programowym pontyfikatu. Nazywana jest „hymnem na cześć człowieka”. Często cytowane są z niej słowa, że „człowiek jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła”. Dokument dotyczy istoty ludzkiej widzianej oczami Boga, istoty, której człowieczeństwo warunkuje osobista więź z Chrystusem-Odkupicielem. Papież zaapelował w nim o sprawiedliwość społeczną i poszanowanie praw człowieka. To pierwsza w dziejach papiestwa encyklika z zakresu antropologii teologicznej. Dążąc do duchowej odnowy Kościoła w perspektywie Roku Jubileuszowego 2000, papież nawiązał do dzieła Soboru Watykańskiego II. W 1994 roku nazwał swą pierwszą encyklikę kluczem hermeneutycznym pontyfikatu.
(...) Do tego więc Chrystusa-Odkupiciela zwróciły się moje myśli i serce w dniu 16 października, gdy po kanonicznie dokonanym wyborze postawiono mi pytanie: „Czy przyjmujesz?”. Odpowiedziałem wówczas: „W posłuszeństwie wiary wobec Chrystusa, mojego Pana, zawierzając Matce Chrystusa i Kościoła — świadom wielkich trudności — przyjmuję”. I dzisiaj tę moją odpowiedź jawnie powtarzam, aby była wiadoma wszystkim bez wyjątku i aby tłumaczyła, że posługa, która wraz z przyjęciem wyboru na Biskupa Rzymu i Następcę Apostoła Piotra stała się na tej Stolicy moim szczególnym obowiązkiem, jest związana z tą właśnie pierwszą i podstawową prawdą Wcielenia.
Przyjąłem również te same imiona, jakie wybrał mój umiłowany Poprzednik Jan Paweł I. Już bowiem w dniu 26 sierpnia, kiedy wobec Świętego Kolegium ujawnił, że chce się nazywać Jan Paweł — a ta dwoistość imienia była bez precedensu w historii — dostrzegłem w tym jakby wymowny znak łaski na drodze nowego pontyfikatu. A ponieważ pontyfikat ten trwał tylko 33 dni, wypada mi go nie tylko kontynuować, ale niejako podjąć w samym punkcie wyjścia, o którym świadczy naprzód wybór tych dwu właśnie imion. Przyjmując je w ślad za moim umiłowanym Poprzednikiem, pragnę przez to — mniemam, że podobnie jak On — dać wyraz umiłowania dla tego szczególnego dziedzictwa, jakie pozostawili Papieże Jan XXIII i Paweł VI, oraz gotowości jego kontynuowania z Bożą pomocą.
Poprzez te dwa imiona i dwa pontyfikaty nawiązuję łączność z całą tradycją tej świętej Stolicy, z wszystkimi Poprzednikami w wymiarze tego dwudziestego stulecia i w wymiarze stuleci poprzednich, łącząc się coraz dalszymi jakby etapami z całą tą ciągłością posłannictwa i służby, która wyznacza szczególne iejsce Stolicy Piotrowej w Kościele. Jan XXIII i Paweł VI stanowią etap, do którego bezpośrednio pragnę nawiązywać — próg, od którego wspólnie poniekąd z Janem Pawłem I zamierzam iść ku przyszłości, kierując się tym bezgranicznym zaufaniem oraz posłuszeństwem wobec Ducha, którego Chrystus Pan obiecał i zesłał swojemu Kościołowi.
Tytuł polski: Bogaty w miłosierdzie
Data wydania: 30 listopada 1980 roku
Tematyka: teologia, soteriologia
Trzy encykliki Jana Pawła II – „Dives in misericordia” wraz z wcześniejszą „Redemptor hominis” (1979, o Chrystusie) oraz późniejszą „Dominum et vivificantem” (1986, o Duchu Świętym) – tworzą trzyczęściową refleksję na temat Boga jako Trójcy Świętej. Encyklika „Dives in misericordia” skupia się na Miłosierdziu Bożym i jego znaczeniu w moralistyce chrześcijańskiej. Miłosierdzie nazywa papież dowartościowywaniem człowieka i „podnoszeniem w górę”. Miłosierdzie – stwierdza papież – jest silniejsze niż miłość i silniejsze niż grzech. Wydobywa dobro spod wszelkich nawarstwień zła.
(...) Krzyż stanowi najgłębsze pochylenie się Bóstwa nad człowiekiem, nad tym, co człowiek — zwłaszcza w chwilach trudnych i bolesnych — nazywa swoim losem. Krzyż stanowi jakby dotknięcie odwieczną miłością najboleśniejszych ran ziemskiej egzystencji człowieka, wypełnienie do końca mesjańskiego programu, który kiedyś Chrystus sformułował w synagodze w Nazarecie, a potem powtórzył wobec wysłanników Jana Chrzciciela.. Program ten wedle słów zapisanych już w proroctwie Izajasza polegał na objawieniu miłości miłosiernej w stosunku do ubogich, cierpiących i więźniów, w stosunku do niewidomych, uciśnionych i grzeszników. W tajemnicy paschalnej granica tego wielorakiego zła, jakie jest udziałem człowieka w jego doczesności, zostaje jeszcze przekroczona: krzyż Chrystusa przybliża nas bowiem do najgłębszych korzeni tego zła, jakie tkwią w grzechu i śmierci; w ten sposób staje się on znakiem eschatologicznym. Dopiero w ostatecznym (eschatologicznym) spełnieniu i odnowieniu świata miłość we wszystkich wybranych przezwycięża te najgłębsze źródła zła, przynosząc jako owoc ostatecznie dojrzały Królestwo życia i świętości., i chwalebnej nieśmiertelności. Jednakże podstawa owego eschatologicznego spełnienia zawiera się już w krzyżu Chrystusa, w Jego śmierci.
W tym eschatologicznym spełnieniu miłosierdzie objawi się jako miłość, podczas gdy w doczesności, w dziejach człowieka, które są zarazem dziejami grzechu i śmierci, miłość musi się objawiać nade wszystko jako miłosierdzie i wypełniać się również jako miłosierdzie. Program mesjański Chrystusa: program miłosierdzia, staje się programem Jego ludu, programem Kościoła. W samym centrum tego programu pozostaje zawsze krzyż, w nim bowiem objawienie miłości miłosiernej osiąga swój szczyt. Dopóki „pierwsze rzeczy” nie przeminęły, krzyż jest tym „miejscem”, o którym można powtórzyć inne jeszcze słowa z Janowej Apokalipsy: „stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną” (Ap 3, 20). Bóg objawia swoje miłosierdzie w sposób szczególny również i przez to, że pobudza człowieka do „miłosierdzia” wobec swojego własnego Syna, wobec Ukrzyżowanego.
Tytuł polski: Wykonując pracę
Data wydania: 14 września 1981 roku
Tematyka: katolicka nauka społeczna
Pełny tytuł:
O pracy ludzkiej (z okazji 90. rocznicy encykliki Rerum novarum), w której zwraca się do czcigodnych braci
w biskupstwie, do kapłanów, do rodzin zakonnych, do drogich synów i córek Kościoła oraz do wszystkich ludzi dobrej woli
„Laborem exercens” nawiązuje do encykliki papieża Leona XIII „Rerum novarum” (1891). Encyklika Jana Pawła II rozważa temat duchowego wymiaru pracy ludzkiej. Skupia się na człowieku w kontekście pracy rozumianej jako droga wewnętrznego rozwoju. Praca w ujęciu Jana Pawła II jest dla człowieka szansą na uczestnictwo w dziele stworzenia. Praca jest dobrem człowieka, przez nią urzeczywistnia siebie jako człowieka, przez pracę staje się bardziej człowiekiem. Encyklika omawia współczesne warunki pracy w świetle chrześcijańskiego rozumienia wartości pracy ludzkiej, uprawnienia pracowników oraz rolę i zadania związków zawodowych.
Zamach z 13 maja 1981 roku uniemożliwił papieżowi ogłoszenie encykliki dokładnie w 90. rocznicę wydania „Rerum novarum” (15 maja 1891). D okument ukazał się cztery miesiące później.
Z PRACY swojej ma człowiek pożywać chleb codzienny i poprzez pracę ma się przyczyniać do ciągłego rozwoju nauki i techniki, a zwłaszcza do nieustannego podnoszenia poziomu kulturalnego i moralnego społeczeństwa, w którym żyje jako członek braterskiej wspólnoty; praca zaś oznacza każdą działalność, jaką człowiek spełnia, bez względu na jej charakter i okoliczności, to znaczy każdą działalność człowieka, którą za pracę uznać można i uznać należy pośród całego bogactwa czynności, do jakich jest zdolny i dysponowany poprzez samą swoją naturę, poprzez samo człowieczeństwo. Stworzony bowiem na obraz i podobieństwo Boga Samego wśród widzialnego wszechświata, ustanowiony, aby ziemię czynić sobie poddaną, jest człowiek przez to samo od początku powołany do pracy. Praca wyróżnia go wśród reszty stworzeń, których działalności związanej z utrzymaniem życia nie można nazywać pracą — tylko człowiek jest do niej zdolny i tylko człowiek ją wykonuje, wypełniając równocześnie pracą swoje bytowanie na ziemi. Tak więc praca nosi na sobie szczególne znamię człowieka i człowieczeństwa, znamię osoby działającej we wspólnocie osób — a znamię to stanowi jej wewnętrzną kwalifikację, konstytuuje niejako samą jej naturę.
(...) W pracy ludzkiej chrześcijanin odnajduje cząstkę Chrystusowego Krzyża i przyjmuje ją w tym samym duchu odkupienia, w którym Chrystus przyjął za nas swój Krzyż. W tejże samej pracy dzięki światłu, jakie przenika w nas z Chrystusowego Zmartwychwstania, znajdujemy zawsze przebłysk nowego życia, nowego dobra, jakby zapowiedź nowego nieba i nowej ziemi — które właśnie poprzez trud pracy staje się udziałem człowieka i świata. Poprzez trud — a nigdy bez niego. Potwierdza to z jednej strony nieodzowność krzyża w duchowości ludzkiej pracy, z drugiej strony jednakże odsłania się w tym krzyżu-trudzie nowe dobro, które z tej pracy bierze początek. Z pracy rozumianej dogłębnie i wszechstronnie - ale nigdy bez niej.
Tytuł polski: Apostołowie Słowian
Data wydania: 2 czerwca 1985 roku
Tematyka: historia Kościoła, ekumenizm
Pełny tytuł:
Encyklika „Slavorum apostoli” Ojca Świętego Jana Pawła II skierowana do biskupów i kapłanów, do rodzin zakonnych,
do wszystkich wierzących chrześcijan w tysiącsetną rocznicę dzieła ewangelizacji świętych Cyryla i Metodego
Kolejna – po „Grande mundus” (1880) Leona XIII – encyklika poświęcona Apostołom Słowian i dziełom misyjnym Kościoła w ogólności. Najmniejsza objętościowo encyklika Jana Pawła II ukazuje znaczenie działalności św. Cyryla i Metodego dla kultury i ekumenizmu. W dokumencie przedstawione zostały drogi pokonywania podziałów między narodami i między Kościołami chrześcijańskimi. Papież przypomina wspólne korzenie chrześcijańskiej Europy, by nawoływać narody do jedności. Rysuje tez wizję powszechności Kościoła, obejmującego różne tradycje kulturowe z poszanowaniem ich odrębności.
Każdy człowiek, każdy naród, każda kultura i cywilizacja mają swoją rolę do wypełnienia i swoje miejsce w tajemniczym planie Boga i w powszechnej historii zbawienia. Myślą dwóch świętych Braci było: „Bóg miłościwy i szczodry oczekując pokuty ludzkiej, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do zrozumienia prawdy (por. 1 Tm 2, 4) nie dopuszcza, aby ród ludzki upadł wskutek słabości, uległ diabelskiej pokusie i zginął, ale po wszystkie lata i czasy nie przestaje obsypywać nas łaskami rozlicznymi, jak od początku tak i teraz, przez patriarchów najpierw i ojców, potem przez proroków, a po nich przez apostołów i męczenników, mężów sprawiedliwych i uczonych, wybierając ich wśród zgiełku życia tego".
(...) Cyryl i Metody stanowią jakby ogniwo łączące, jakby duchowy pomost pomiędzy nurtem tradycji wschodniej i zachodniej, które łączą się razem w jedną wielką Tradycję Kościoła powszechnego. Są oni dla nas wzorem i patronują wysiłkowi ekumenicznemu siostrzanych Kościołów Wschodniego i Zachodniego w odnalezieniu poprzez dialog i modlitwę widzialnej jedności w doskonałej i całkowitej wspólnocie – jedności, która, jak powiedziałem z okazji mych odwiedzin w Bari – „nie jest ani wchłonięciem, ani fuzją”. Jedność jest spotkaniem w prawdzie i miłości, które są darem Ducha Świętego. Cyryl i Metody, poprzez osobowość i dokonane dzieło, są postaciami, które budzą na nowo we wszystkich chrześcijanach wielką „tęsknotę za zjednoczeniem i jednością” między dwoma siostrzanymi Kościołami – Wschodnim i Zachodnim. Dla osiągnięcia pełnej powszechności każdy naród, każda kultura musi wypełnić własne zadanie w zbawczym planie Boga. Każda odrębna tradycja, każdy Kościół lokalny winien być zawsze otwarty i uwrażliwiony na inne Kościoły i tradycje, a równocześnie na wspólnotę uniwersalną, katolicką; jeśli zamknie się w sobie, naraża siebie na niebezpieczeństwo zubożenia. Realizując własny charyzmat Cyryl i Metody wnieśli decydujący wkład w budowę Europy nie tylko jako wspólnoty wiary chrześcijańskiej, ale także jako organizmu państwowego i kulturowego. Dzisiaj również nie ma innej drogi do przezwyciężenia napięć i naprawienia rozłamów czy usunięcia antagonizmów zarówno w Europie jak i w świecie, które zagrażają wywołaniem straszliwego zniszczenia życia i wartości. Być chrześcijaninem w naszych czasach oznacza być twórcą komunii w Kościele i w społeczeństwie.
Tytuł polski: Pana i Ożywiciela
Data wydania: 18 maja 1986 roku
Tematyka: pneumatologia
Pełny tytuł:
O Duchu Świętym w życiu Kościoła i świata
Dokument stanowi dopełnienie encyklik: „Redemptor hominis” (1979, o Synu Bożym) oraz „Dives et misericordia” (1980, o Bogu Ojcu) i domyka tryptyk o Trójcy Świętej. Encyklika „Dominum et vivificantem” poświęcona jest trzeciej osobie Boskiej: Duchowi Świętemu. Wychodzi od wyznania formułowanego w credo: „Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela.” Jan Paweł II odwołuje się do Wieczerzy Paschalnej, w której zapowiedziane zostało przyjście „Pocieszyciela”. Encyklika wyraża pragnienie, by działanie Ducha Świętego objawiło się w dzisiejszych czasach i umocniło duchowo współczesnego człowieka w obliczu zbliżającego się trzeciego tysiąclecia.
(...) Człowiek będzie skłonny widzieć w Bogu dla siebie przede wszystkim ograniczenie, a nie źródło wyzwolenia i pełnię dobra. Potwierdza się to w naszej nowożytnej epoce, kiedy ateistyczne ideologie dążą do wykorzystania religii utrzymując, że stanowi ona o podstawowej „alienacji” człowieka. Człowiek zostaje niejako wyobcowany i wyzuty z własnego człowieczeństwa, gdy idąc za ideą Boga, przypisuje Jemu to, co należy do człowieka, i wyłącznie do człowieka! W tym procesie myślenia i działania historyczno-socjologicznego odrzucenie Boga doszło aż do ogłoszenia Jego „śmierci”. Niedorzeczność pojęciowa i słowna! Ale ideologia „śmierci Boga” zagraża człowiekowi (...), gdy poddając analizie problem „autonomii rzeczy doczesnych”, pisze: „Stworzenie bowiem bez Stworzyciela zanika (...). Co więcej, samo (...) zapada w mroki przez zapomnienie o Bogu”. Ideologia „śmierci Boga” łatwo może się w skutkach okazać na płaszczyźnie teoretycznej i praktycznej ideologią „śmierci człowieka”.
(...) I pokój również jest owocem miłości. Ten pokój wewnętrzny, którego szuka utrudzony człowiek w głębi swej ludzkiej istoty; i ten pokój którego żąda ludzkość, rodzina ludzka, ludy, narody i kontynenty, w cichej nadziei otrzymania go w perspektywie przełomu drugiego i trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa. Ponieważ droga do pokoju prowadzi ostatecznie przez miłość i dąży do stworzenia cywilizacji miłości, Kościół patrzy na Tego, który jest Miłością Ojca i Syna, i pomimo narastających zagrożeń nie przestaje z ufnością błagać o pokój i służyć pokojowi człowieka na ziemi. Swoją ufność opiera na Tym, który będąc Duchem-Miłością, jest również Duchem pokoju i nie przestaje być obecny w naszym ludzkim świecie: na horyzoncie ludzkich sumień i serc, by „napełnić okrąg ziemi” miłością i pokojem.
Przed Nim padam na kolana przy końcu tych rozważań, błagając, aby On, jako Duch Ojca i Syna, obdarzył nas wszystkich błogosławieństwem i łaską, które pragnę przekazać w imię Trójcy Przenajświętszej, synom i córkom Kościoła i całej rodzinie ludzkiej.
Tytuł polski: Matka Odkupicielka
Data wydania: 25 marca 1987 roku
Tematyka: mariologia
Pełny tytuł:
O błogosławionej Maryi Dziewicy w życiu pielgrzymującego Kościoła
„Redemtoris Mater” to najważniejszy dokument Jana Pawła II o Matce Bożej. Encyklika jest teologicznym rozważaniem na temat roli Bogurodzicy w Bożym planie zbawienia. Korpus encykliki stanowi biblijna medytacja nad scenami z życia Bożej Rodzicielki. Perspektywa biblijna płynnie przekształca się w namysł nad znaczeniem obecności Matki Bożej w życiu Kościoła. W encyklice ujawnia się osobista pobożność Jana Pawła II i jego więź z Maryją – indywidualne doświadczenie zostało umieszczone w kontekście całej historii zbawienia. Papież wskazał również na znaczącą rolę kobiety w Kościele.
Rok 1987/1988 – od 7 czerwca 1987 roku (uroczystość Zesłania Ducha Świętego) do 15 sierpnia 1988 roku (uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny) – Jan Paweł II ogłosił Rokiem Maryjnym.
(...) Maryjny wymiar życia chrześcijańskiego znajduje szczególny wyraz w odniesieniu do kobiety i jej pozycji społecznej. Kobiecość istotnie stanowi szczególną więź z Matką Odkupiciela. (...) Tu pragnę (...) podkreślić, że postać Maryi z Nazaretu rzuca światło na kobietę jako taką przez sam fakt, że Bóg w tym wzniosłym wydarzeniu Wcielenia Syna zawierzył się wolnej i czynnej posłudze niewiasty. Można zatem stwierdzić, że kobieta, spoglądając na Maryję, odkrywa w Niej sekret godnego przeżywania swej kobiecości i prawdziwego realizowania siebie. W świetle Maryi Kościół widzi w kobiecie odblaski piękna, które odzwierciedla najwznioślejsze uczucia, do jakich zdolne jest serce ludzkie: całkowitą ofiarę miłości, moc, która potrafi znieść największe cierpienia, bezgraniczną wierność, niestrudzoną aktywność, umiejętność łączenia wnikliwej intuicji ze słowem pociechy i zachęty.
(...) Kiedy Kościół wraz z całą ludzkością przybliża się do granicy tysiącleci, podejmuje ze swej strony z całą wspólnotą wierzących — a zarazem wspólnie z każdym człowiekiem dobrej woli — to odwieczne wyzwanie wyrażone słowami antyfony, które mówią o ludzie upadającym, ale pragnącym powstać, i zwraca się zarazem do Odkupiciela i Jego Matki z wołaniem: „wspomóż”! Kościół widzi bowiem — o tym świadczy powyższa modlitwa — Błogosławioną Bogarodzicę w zbawczej tajemnicy Chrystusa i w swojej własnej tajemnicy; widzi Ją głęboko zakorzenioną w dziejach. ludzkości, w odwiecznym powołaniu człowieka, wedle tych opatrznościowych przeznaczeń, jakie Bóg odwiecznie z nim związał; widzi Ją po macierzyńsku obecną i uczestniczącą w licznych i złożonych sprawach, których pełne jest dzisiaj życie jednostek, rodzin i narodów; widzi Ją jako Wspomożycielkę ludu chrześcijańskiego w nieustannej walce dobra ze złem, aby nie „upaść”, a w razie upadku, aby „powstać”.
Tytuł polski: Troska społeczna
Data wydania: 30 grudnia 1987 roku
Tematyka: katolicka nauka społeczna
Pełny tytuł:
Encyklika „Solicitudo rei socialis” skierowana do biskupów, kapłanów, rodzin zakonnych, synów i córek Kościoła oraz wszystkich
ludzi dobrej woli z okazji dwudziestej rocznicy ogłoszenia „Populorum progressio”
Encyklika „Solicitudo rei socialis” została wydana 20 lat po encyklice papieża Pawła VI „Populorum progressio” (1967), nazwanej traktatem na temat prawa do rozwoju narodów ubogich. Encyklika Jana Pawła II odnosi się do przemian społecznych lat 80-tych XX wieku. Dokument deklaruje troskę Kościoła o kształt świata i niepokój w obliczu nowych niebezpieczeństw (burzliwa dekolonizacja, nędza Trzeciego Świata, nieskuteczność działań ONZ, konflikty, bezrobocie). W zmaganiu z nimi drogowskazem ma być Ewangelia. Encyklika zachęca do angażowania się w kształtowanie stosunków społecznych zgodnie z zasadą solidarności, nie zaś poprzez eliminację słabszych.
(...) Pragnę z prostotą i pokorą zwrócić się do wszystkich, mężczyzn i kobiet bez wyjątku, by w przekonaniu o powadze obecnej chwili i o osobistej odpowiedzialności każdego — poprzez osobisty i rodzinny styl życia, poprzez sposób korzystania z dóbr, poprzez obywatelskie uczestnictwo, poprzez swój wkład w decyzje ekonomiczne i polityczne i własne zaangażowanie w programy narodowe i międzynarodowe — zastosowali środki, do jakich pobudza solidarność i miłość preferencyjna ubogich. Wymaga tego obecna chwila i wymaga tego przede wszystkim godność osoby Ludzkiej, która jest niezniszczalnym obrazem Boga Stwórcy, identycznym w każdym z nas.
W tym zaangażowaniu przykładem i przewodnikiem winni być synowie Kościoła, wezwani, według słów samego Chrystusa wypowiedzianych w synagodze nazaretańskiej, aby „ubogim nieść dobrą nowinę, więźniom głosić wolność, a niewidomym przejrzenie, aby uciśnionych odsyłać wolnymi, i obwoływać rok łaski od Pana” (por. Łk 4, 18-19). Należy podkreślić przeważającą rolę, jaką mają w tej dziedzinie świeccy, mężczyźni i kobiety, jak to zostało przypomniane na ostatnim Zgromadzeniu Synodalnym. Do nich należy ożywianie współczesnej rzeczywistości poprzez chrześcijańskie. zaangażowanie: oni winni okazać się tu świadkami i tymi, którzy wprowadzają pokój i sprawiedliwość.
Tytuł polski: Misja Odkupiciela
Data wydania: 7 grudnia 1990 roku
Tematyka: misjologia
Pełny tytuł:
O stałej aktualności powołania misyjnego
W 25 lat po ogłoszeniu przez Sobór Watykański II dekretu o misyjnej działalności Kościoła „Ad Gentes Divinitus”, Jan Paweł II przywołuje jego przesłanie w obliczu zbliżającego się trzeciego tysiąclecia. „Redemptoris missio” ma być odpowiedzią na zeświecczenie zbawienia i sprowadzanie chrześcijaństwa do mądrości wyłącznie ludzkiej. Punktem wyjścia jest konstatacja, że „liczba ludzi, którzy nie znają Chrystusa, od zakończenia Soboru podwoiła się.” Encyklice przyświeca idea obowiązku poznawania i głoszenia Ewangelii, a także wizja Kościoła ogarniętego misyjnym posłaniem. Dokument jest wyrazem wiary w wyzwalającą moc Ewangelii.
(...) Wszystkie formy działalności misyjnej odznaczają się świadomością, że służą rozwojowi wolności człowieka, głosząc mu Jezusa Chrystusa Kościół ma być wierny Chrystusowi, którego jest ciałem i którego misję nadal rozwija. Konieczne jest, by szedł ty samy drogą, „jaką kroczył Chrystus, mianowicie drogę ubóstwa, posłuszeństwa, służby i ofiary z siebie aż do śmierci, z której przez zmartwychwstanie swoje powstał Chrystus zwycięzcą”. Kościół zatem winien starać się ze wszystkich sił prowadzić swą misję w świecie i dotrzeć z nią do wszystkich ludów, a ma również prawo do tego, dane mu przez Boga dla urzeczywistnienia Jego planu. Wolność religijna, nieraz jeszcze ograniczona czy uszczuplana, jest podstawą i gwarancją wszystkich swobód, które zapewniają dobro wspólne ludzi i ludów. Trzeba dążyć do tego, by autentyczna wolność religijna została przyznana wszystkim i wszędzie. Kościół pracuje nad tym w różnych krajach, szczególnie w tych, w których katolicy są większością i gdzie większy jest zasięg jego wpływów. Nie chodzi jednak o problem religii większości czy mniejszości, lecz o niezbywalne prawo wszystkich i każdej osoby ludzkiej.
Z drugiej strony, Kościół zwraca się do człowieka w pełnym poszanowaniu jego wolności: misja nie uszczupla wolności, ale działa na jej korzyść. Kościół proponuje, niczego nie narzuca: szanuje ludzi i kultury, zatrzymuje się przed sanktuarium sumienia. Tym, którzy opierają się pod najróżniejszymi pozorami działalności misyjnej, Kościół powtarza: Otwórzcie drzwi Chrystusowi!
Tytuł polski: Rok setny
Data wydania: 1 maja 1991 roku
Tematyka: katolicka nauka społeczna
Pełny tytuł:
Do czcigodnych braci w episkopacie, do kapłanów i rodzin zakonnych, do wiernych Kościoła katolickiego i wszystkich ludzi dobrej woli w setną rocznicę encykliki „Rerum novarum”
„Centesimus annus” odwołuje się do encykliki Leona XIII „Rerum novarum”, wydanej 100 lat wcześniej, w 1891 roku, uznawanej za fundament społecznej nauki Kościoła. Encyklika Jana Pawła II ukazała się 1 maja, w dniu liturgicznego wspomnienia św. Józefa Robotnika. Dokument jest wypowiedzią Magisterium na temat gospodarki ze wskazaniem na wizję sprawiedliwego ładu, w którym powinna dominować idea podmiotowości. Encyklika kreuje personalistyczną koncepcję świata gospodarki opartą na wolności i sprawiedliwości.
(...) By przezwyciężyć rozpowszechnioną dzisiaj mentalność indywidualistyczną, jest potrzebny konkretny wysiłek solidarności i miłości; zaczyna się on w rodzinie poprzez wzajemne wspieranie się małżonków, a także przez troskliwość okazywaną przez jedno pokolenie drugiemu. W ten sposób rodzina staje się wspólnotą pracy i solidarności. Zdarza się jednak, że kiedy rodzina postanawia w pełni odpowiedzieć na swoje powołanie, nie znajduje koniecznego oparcia ze strony Państwa i brak jej dostatecznych środków. Sprawą ogromnie pilną jest popieranie, obok działań na korzyść rodziny, również tych dziedzin polityki społecznej, które dotyczą przede wszystkim samej rodziny i pomagają jej, przeznaczając na to odpowiednie zasoby i skuteczne środki w celu wspierania jej zarówno w wychowaniu dzieci, jak i opieki nad ludźmi w podeszłym wieku, unikając oddzielania ich od rodziny i umacniając więzi międzypokoleniowe.
Oprócz rodziny spełniają pierwszorzędną rolę i uruchamiają swojego rodzaju system solidarności także inne społeczności pośrednie. Dojrzewają one jako prawdziwe wspólnoty osób i umacniają tkankę społeczną, zapobiegając jej degradacji, jaką jest anonimowość i bezosobowe umasowienie, niestety częste we współczesnym społeczeństwie. Osoba ludzka żyje i „podmiotowość społeczeństwa” wzrasta wtedy, kiedy wiele różnych relacji wzajemnie się ze sobą splata. Często jednostka dusi się dziś pomiędzy dwoma biegunami: Państwem i rynkiem. Niekiedy wydaje się, jakoby istniała ona jedynie jako wytwórca i nabywca towarów, czy też jako przedmiot administracji państwowej i zapomina się, że ani rynek, ani Państwo nie są celem międzyludzkiego współżycia, bowiem ono samo w sobie posiada szczególną wartość, której Państwo i rynek mają służyć. Człowiek jest przede wszystkim istotą, która szuka prawdy, usiłuje nią żyć i pogłębiać ją w dialogu, który obejmuje dawne i przyszłe pokolenia.
Tytuł polski: Blask prawdy
Data wydania: 6 sierpnia 1993 roku
Tematyka: teologia moralna
Pełny tytuł:
Do wszystkich biskupów Kościoła katolickiego o niektórych podstawowych problemach nauczania moralnego Kościoła
Dokument został opublikowany 6 sierpnia, w święto Przemienienia Pańskiego, czyli objawienia blasku Bożej Prawdy. W przeciwieństwie do pozostałych encyklik, kierowanych do całego ludu Bożego i wszystkich ludzi dobrej woli, adresatami tej są przede wszystkim biskupi. Encyklika jest rozważaniem nad tożsamością człowieka w obliczu wolności etycznej. Ukazuje podstawy moralności chrześcijańskiej na tle współczesnych zagrożeń ze strony subiektywizmu i relatywizmu. "Veritatis splendor" jest encykliką o prawdzie, o dobru i złu oraz o sumieniu. Prawda – według Jana Pawła II – jest stale otwarta na ludzką wolność.
Encyklika spotkała się z krytyczna oceną niektórych teologów, gdyż przeciwstawiała się relatywistycznym prądom teologicznym, kwestionującym autorytet nauczania Kościoła.
W odniesieniu do dziedziny polityki należy podkreślić, że uczciwość w kontaktach między rządzącymi a rządzonymi, jawność w administracji publicznej, bezstronność w rozstrzyganiu spraw publicznych, poszanowanie praw przeciwników politycznych, ochrona praw ludzi oskarżonych w procesach i sądach doraźnych, sprawiedliwe i uczciwe wykorzystanie pieniędzy publicznych, odrzucenie niegodziwych metod zdobywania, utrzymywania i poszerzania władzy za wszelką cenę — to zasady, które znajdują swe najgłębsze źródło, a jednocześnie uzasadnienie wartości osoby, w transcendentnej wartości osoby i w obiektywnych nakazach moralnych, dotyczących funkcjonowania państw. Gdy zasady te nie są przestrzegane, zanika sam fundament politycznego współistnienia, a całe życie społeczne wystawiane jest stopniowo na ryzyko, zagrożenie i rozkład (por. Ps 14 [13], 3-4; Ap 18, 2-3. 9-24). Po upadku w wielu krajach ideologii, które wiązały politykę z totalitarną wizją świata — przede wszystkim marksizmu — pojawia się dzisiaj nie mniej poważna groźba zanegowania podstawowych praw osoby ludzkiej i ponownego wchłonięcia przez politykę nawet potrzeb religijnych, zakorzenionych w sercu każdej ludzkiej istoty: jest to groźba sprzymierzenia się demokracji z relatywizmem etycznym, który pozbawia życie społeczności cywilnej trwałego moralnego punktu odniesienia, odbierając mu, w sposób radykalny, zdolność rozpoznawania prawdy. Jeśli bowiem „nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”.
Tak więc w każdej dziedzinie życia osobistego, rodzinnego, społecznego i politycznego moralność — oparta na prawdzie i w niej otwierająca się na autentyczną wolność — odgrywa niepowtarzalną, niezastąpioną i niezwykle doniosłą rolę, służąc nie tylko pojedynczej osobie i jej wzrastaniu ku dobru, ale także społeczeństwu i jego prawdziwemu rozwojowi.
Tytuł polski: Ewangelia życia
Data wydania: 25 marca 1995 roku
Tematyka: teologia moralna
Pełny tytuł:
Do biskupów, do kapłanów i diakonów, do zakonników i zakonnic, do katolików świeckich oraz
do wszystkich ludzi dobrej woli o wartości i nienaruszalności życia ludzkiego
Dokument jest efektem współpracy z episkopatami na świecie, które odpowiedziały na papieski list z 19 maja 1991 roku w sprawie teologicznej analizy kondycji współczesnego świata. Tematem encykliki jest walka między „kulturą życia” a „kulturą śmierci” toczona we współczesnej cywilizacji. Wychodząc od aksjomatu, że jedynie Bóg może decydować o początku i końcu życia, papież potępia karę śmierci, aborcję, eutanazję, techniki sztucznej reprodukcji, eugeniczne badania prenatalne, antykoncepcję i sterylizację. Z uznaniem wyraża się o dawcach przeszczepów. W obliczu „kultury śmierci” chrześcijanie powinni wspierać „kulturę życia” w duchu ewangelicznego optymizmu.
W odpowiedzi na apel Jana Pawła II zawarty w encyklice, w Święto Zwiastowania Pańskiego – 25 marca – obchodzony jest Dzień Świętości Życia.
U kresu życia człowiek staje w obliczu tajemnicy śmierci. Dzisiaj, w wyniku postępu medycyny i w kontekście kulturowym zamkniętym często na transcendencję, doświadczenie umierania nabiera pewnych nowych cech charakterystycznych. Kiedy bowiem zaczyna przeważać tendencja do uznawania życia za wartościowe tylko w takiej mierze, w jakiej jest ono źródłem przyjemności i dobrobytu, cierpienie jawi się jako nieznośny ciężar, od którego trzeba się za wszelką cenę uwolnić. Śmierć jest uważana za „bezsensowną”, kiedy niespodziewanie kładzie kres życiu otwartemu jeszcze na przyszłość, która może przynieść wiele interesujących doświadczeń; staje się natomiast „upragnionym wyzwoleniem”, gdy ludzka egzystencja zostaje uznana za pozbawioną dalszego sensu, ponieważ jest pogrążona w bólu i nieuchronnie wystawiona na coraz dotkliwsze cierpienie.
Ponadto człowiek, odrzucając swą podstawową więź z Bogiem lub zapominając o niej, sądzi, że sam jest dla siebie kryterium i normą oraz uważa, że ma prawo domagać się również od społeczeństwa, by zapewniło mu możliwość i sposoby decydowania o własnym życiu w pełnej i całkowitej autonomii. Postępuje tak zwłaszcza człowiek żyjący w krajach rozwiniętych: skłania go do tego między innymi nieustanny postęp medycyny i jej technik, coraz bardziej zaawansowanych. (...) Zupełnie inna jest natomiast droga miłości i prawdziwej litości, którą nam nakazuje nasze wspólne człowieczeństwo i którą wiara w Chrystusa Odkupiciela, umarłego i zmartwychwstałego, rozjaśnia światłem nowych uzasadnień. Prośba, jaka wypływa z serca człowieka w chwili ostatecznego zmagania z cierpieniem i śmiercią, zwłaszcza wówczas, gdy doznaje on pokusy pogrążenia się w rozpaczy i jakby unicestwia się w niej, to przede wszystkim prośba o obecność, o solidarność i o wsparcie w godzinie próby. Jest to prośba o pomoc w zachowaniu nadziei, gdy wszystkie ludzkie nadzieje zawodzą.
Tytuł polski: Aby byli jedno
Data wydania: 25 maja 1995 roku
Tematyka: ekumenizm
Pełny tytuł:
O działalności ekumenicznej
Od początku pontyfikatu ekumenizm był jednym z priorytetów duszpasterskich Jana Pawła II. W 1986 roku zorganizował Światowy Dzień Modlitwy o Pokój w Asyżu, gromadząc wiele wspólnot religijnych.
„Ut unum sint” – pierwszy w dziejach Kościoła dokument tej rangi poświęcony ekumenii – wpisuje się w program przygotowań Kościoła do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. W tytule encykliki nie ma adresata, aby nikogo nie wyróżniać ani nie dzielić. Papież omawia zagadnienia dialogu katolików z chrześcijanami prawosławnymi i protestanckimi. Apeluje do przedstawicieli innych wyznań o dialog międzyreligijny. Stwierdza, że „nie można być autentycznym chrześcijaninem, jeśli jest się ekumenicznie zamkniętym.” Jednocześnie przestrzega przed powierzchownym pojmowaniem ekumenizmu.
Gdy chrześcijanie modlą się razem, wówczas cel, jakim jest zjednoczenie, wydaje się bliższy. Długa historia chrześcijan, znaczona wielorakim rozbiciem, wydaje się jakby układać na nowo, dążąc do Źródła swej jedności, którym jest Jezus Chrystus. On jest „wczoraj i dziś, ten sam także na wieki!” (Hbr 13, 8). We wspólnocie modlitwy Chrystus jest rzeczywiście obecny: modli się „w nas”, „z nami” i „za nas”. On przewodzi sam naszej modlitwie w tym Duchu Pocieszycielu, którego przyobiecał i dał Kościołowi, kiedy go ustanowił w jego pierwotnej jedności, jeszcze w jerozolimskim wieczerniku.
Na ekumenicznej drodze do jedności trzeba przypisać stanowczy prymat wspólnej modlitwie — modlitewnemu zjednoczeniu wokół samego Chrystusa. Jeśli chrześcijanie, pomimo podziałów, będą umieli jednoczyć się coraz bardziej we wspólnej modlitwie wokół Chrystusa, głębiej sobie uświadomią, o ile mniejsze jest to wszystko, co ich dzieli, w porównaniu z tym, co ich łączy. Jeśli będą się spotykali coraz częściej i coraz wytrwałej modlili do Chrystusa, będą mieli odwagę podjąć całą bolesną i ludzką rzeczywistość podziałów, odnajdując się w tej wspólnocie Kościoła, którą Chrystus stale tworzy w Duchu Świętym ponad wszystkimi słabościami i ograniczeniami ludzkimi.
Tytuł polski: Wiara i rozum
Data wydania: 15 października 1998 roku
Tematyka: teologia, filozofia
Pełny tytuł:
Do biskupów Kościoła katolickiego o relacjach między wiarą a rozumem
Główną tezą encykliki jest wykazanie, że wiara i rozum nie muszą być sobie przeciwstawione, lecz mogą się uzupełniać. Oba są równoprawnymi sposobami docierania do prawdy. Papież odrzuca relatywistyczną koncepcję nieskończonej ilości prawd lub niemożliwości dotarcia do prawdy w ogóle. Św. Tomasza z Akwinu stawia za wzór wszystkim poszukującym prawdy. Encyklika docenia wagę myślenia filozoficznego w ludzkich dziejach, jednocześnie dowodząc, że Kościół nie opowiada się za żadną konkretną doktryną filozoficzną. „Fides et ratio” jest obroną możliwości ludzkiego rozumu i odwagi w stawianiu pytań, ale zawiera też pesymistyczną diagnozę współczesnej kultury, w której panuje relatywizm, nihilizm i pragmatyzm.
(...) Pragnę zwrócić się także do naukowców, których poszukiwania są dla nas źródłem coraz większej wiedzy o wszechświecie jako całości, o niewiarygodnym bogactwie jego różnorodnych składników, ożywionych i nieożywionych, oraz o ich złożonych strukturach atomowych i molekularnych. Na tej drodze osiągnęli oni — zwłaszcza w obecnym stuleciu — wyniki, które nie przestają nas zdumiewać. Kieruję słowa podziwu i zachęty do tych śmiałych pionierów nauki, którym ludzkość w tak wielkiej mierze zawdzięcza swój obecny rozwój, ale mam zarazem obowiązek wezwać ich, aby kontynuowali swoje wysiłki nie tracąc nigdy z oczu horyzontu mądrościowego, w którym do zdobyczy naukowych i technicznych dołączają się także wartości filozoficzne i etyczne, będące charakterystycznym i nieodzownym wyrazem tożsamości osoby ludzkiej. Przedstawiciele nauk przyrodniczych są w pełni świadomi tego, że «poszukiwanie prawdy, nawet wówczas, gdy dotyczy ograniczonej rzeczywistości świata czy człowieka, nigdy się nie kończy, zawsze odsyła ku czemuś, co jest ponad bezpośrednim przedmiotem badań, ku pytaniom otwierającym dostęp do Tajemnicy.
Wszystkich proszę, aby starali się dostrzec wnętrze człowieka, którego Chrystus zbawił przez tajemnicę swojej miłości, oraz głębię jego nieustannego poszukiwania prawdy i sensu. Różne systemy filozoficzne wpoiły mu złudne przekonanie, że jest absolutnym panem samego siebie, że może samodzielnie decydować o swoim losie i przyszłości, polegając wyłącznie na sobie i na własnych siłach. Wielkość człowieka nigdy nie urzeczywistni się w ten sposób. Stanie się to możliwe tylko wówczas, gdy człowiek postanowi zakorzenić się w prawdzie, budując swój dom w cieniu Mądrości i w nim zamieszkując. Tylko w tym horyzoncie prawdy będzie mógł w pełni zrozumieć sens swojej wolności oraz swoje powołanie do miłowania i poznania Boga jako najdoskonalsze urzeczywistnienie samego siebie.
Tytuł polski: O Eucharystii w życiu Kościoła
Data wydania: 17 kwietnia 2003 roku
Tematyka: sakramentologia
Ostatnia encyklika papieża Jana Pawła II ukazała się w Wielki Czwartek, w dniu będącym przypomnieniem ustanowienia Eucharystii przez Jezusa Chrystusa. Dokument porusza zagadnienie fundamentalnej roli Eucharystii w życiu Kościoła. Papież pragnie przywrócić wiernym zachwyt i radość w obliczu tajemnicy spotkania z Chrystusem w misterium Mszy Świętej. Przywołuje ciągłość i bogactwo dwutysiącletniej tradycji Eucharystii. W encyklice papież zawarł ponadto osobiste wyznania dotyczące kapłaństwa i sprawowanych przez siebie liturgii.
Droga, jaką Kościół kroczy w tych pierwszych latach trzeciego tysiąclecia, jest także drogą odnowionego zaangażowania ekumenicznego. Ostatnie dziesięciolecia drugiego tysiąclecia, zakończonego Wielkim Jubileuszem, skierowały nas w tę stronę, zachęcając wszystkich ochrzczonych do odpowiedzi na modlitwę Jezusa. Jest to długa droga, z wieloma przeszkodami, które przerastają ludzkie zdolności; mamy jednak Eucharystię i wobec niej możemy wgłębi serca usłyszeć, jakby skierowane do nas, te same słowa, jakie usłyszał prorok Eliasz: «Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga» (1Krl 19, 7). Skarb Eucharystii, który Pan oddał do naszej dyspozycji, zachęca do dążenia ku mecie, jaką jest pełne dzielenie się nią z wszystkimi braćmi, z którymi łączy nas wspólny chrzest. Aby nie utracić tego skarbu, potrzeba jednak poszanowania wymogów wypływających z faktu, że jest on sakramentem komunii w wierze i w sukcesji apostolskiej.
Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»